Nie do wiary. Po pierwszej połowie prowadził 1:0 Lech, na początku drugiej Manchester wyrównał, ale w 86 minucie Lech znowy objął prowadzenie, a potem znowu poprawił w 90 min.
No cóż, zawodnicy Lecha (najczęściej rodem z Bałkanów) potrafią się pokazać w meczach obserwowanych przez skautów z Europy... A w polskiej lidze graja tak, że są na ostatnim czy przedostatnim miejscu.